Ooo boże. Nawet nie chce mi się pisać o ostatnich dwóch tygodniach. Pierwszy-masakra, drugi-dwa razy większa masakra. Zacznijmy od tego, że mami jak zwykle w nader korzystnym punkcie wyjechała na nader korzystne dwa tygodnie, co znaczy że żyję mniej więcej na 2, w najlepszym razie 3 domy. Wspomnijmy też, że miała wrócić w niedzielę, ale w nader korzystnym punkcie dostała zapalenia pęcherza czy jakiegoś innego syfu i przesunęła przyjazd o 2 dni. Nader korzystnie pomiędzy tymi dwoma miałam finał ślązaka. I jeszcze myślałam o ścięciu włosów tak do ramion. Miałam półmetek jeszcze w tym samym tygodniu. Podsumowując to fajnie było, przymykając oko na połowę naszej klasy, która cały wieczór grała w pokera. Zajęli cały stół, kiedy sobie poszli usiadłyśmy tam z pizzą i pomieszałyśmy im żetony hehehe Potem przez jakoś 2 dni bolały mnie kolana i chodziłam jak stara babcia, the price you pay. Następnego dnia, czyli w walentynki, wybraliśmy się na łyżwy "ekipą". Na samych łyżwach było średnio (może dlatego że jakoś niepełnosprawnie jeździłam z tymi kolanami), ale za to potem poszliśmy do Mc'a i gadaliśmy, a wiadomo że jak jest jedzenie to od razu się wszystkim humory poprawiają. Potem w niedzielę obudziłam się chora z całym zestawem składającym się z kataru, kaszlu, bólu głowy, gorączki i krwawieniem z nosa. Utrzymało się przez cały tydzień więc mowy nie było o chodzeniu do szkoły. Ogólnie to chyba całą środę przespałam, a u mnie spanie w dzień jest bardzo rzadkie, wręcz niespotykane. Tylko w szczególnych przypadkach. A jak się już budzę to nie wiem która godzina, gadam dziwne rzeczy i chcę iść do kościoła, hm. Jeszcze chciałabym w ciągu najbliższego czasu wyskoczyć na weekend gdzieś, ale nie wiem jak się do tego zabrać. Teraz chodzę do szkoły, chociaż raczej nieregularnie, jednego dnia na dwie lekcje, drugiego na całe, i potem znowu. Coś co zauważyłam: kiedy nagle w środku lekcji pojawiłam się w szkole w po tygodniowej nieobecności, wszyscy byli jakoś strasznie mili. Ciekawe zjawisko. Ogólnie na lekcjach jest obecnych coś koło 16 osób, z czego połowa kaszle i smarka, ze mną na czele. Ostatnio mam nastrój zlewki (a może probówki HAHAHA), przez co jakoś wszystko wydaje się przyjemniejsze. Wszystkim serdecznie polecam. Dni lecą jeden za drugim, ale codziennie jest jakoś śmiesznie.
sory że takie smutne zdjęcie, ale nie wyglądam momentalnie wystarczająco dobrze, aby nie przedstawiać się na czarno-biało
Jeszcze na koniec chciałam podziękować za ogrom miłych komentarzy pod ostatnim wpisem. Jesteście super.
Co sądzicie o tym pomyśle z włosami? w sumie to i tak Wasza opinia nic nie wniesie bo już zdecydowałam, ale miło ją usłyszeć tak czy tak :)
Nie ścinaj włosów ^^ Ja obcięłam i teraz bardzo żałuję, ale w sumie zmiany są fajne :)
OdpowiedzUsuńNie obcinaj<3
OdpowiedzUsuńhttp://sapphireblog1.blogspot.com
Bardzo atrystyczne zdjęcie,piękne ;)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie ;)
http://onedecentsteptohappiness.blogspot.com/
Nie ścinaj włosów, będziesz później żałować. Przynajmniej ja tak zawsze miałam. :)
OdpowiedzUsuńNie ścinaj włosów, później będziesz żałować ! Ja ścięłam i bardzo żałowałam i od tej pory obiecałam sobie że więcej nie zetnę ! :D
OdpowiedzUsuń+ Zapraszam na konkurs do mnie !
Mój blog KLIK
Świetny post naprawdę mi się podoba. Czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńKochana mam to ciebie ogromną prośbę dla ciebie to chwila a dla mnie to naprawdę ważne możesz po klikaci w linki odwdzięczę się z góry dziękuję :)
Pomożesz mi ? Poklikasz ? Byłabym wdzięczna. http://nicole-500.blogspot.com/2015/02/choies.html
Świetny post, ale to co rzuca się od razu w oczy to Twoje usta, są prześliczne! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńmuminek-enter.blogspot.com
jeśli mogę wiedzieć, z jakiego przedmiotu miałaś finał ślązaka? ;)))
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie Ci w tych włosach :)
OdpowiedzUsuńobserwujemy?
ewamaliszewskaoff.blogspot.com
Bardzo fajny post i ładne zdjecia !
OdpowiedzUsuńhttp://oliwialiv.blogspot.com/
Nie obcinaj ja obciełam i żałuję do tej pory :/
OdpowiedzUsuńWpadniesz? Poklikasz w linki?
http://zuzannaobsadna.blogspot.com/
Jejku ale masz piękne usta <3 takie duże! tylko pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy http://rainbow--fashion.blogspot.com/
Ja teraz obcięłam i zdecydowanie wole siebie w takich ;) Przepiękne zdjęcia *.*
OdpowiedzUsuńObserwuje i zapraszam do mnie.
palosdela.blogspot.com
Ja ostatnio ściełam włosy i nie żałuję :) Musisz sama podjąć tą decyzję ;)
OdpowiedzUsuńniktniewidzi.blogspot.com (KLIKNIJ TUTAJ)
bardzo fajny post i blog ! Obserwuje
OdpowiedzUsuńhttp://oliwialiv.blogspot.com/
Nie ścinaj włosów ślicznie Ci w takich :3
OdpowiedzUsuńnicole-nikolaaa.blogspot.com
świetny ciekawy blog :)
OdpowiedzUsuńcudne zdjęcia i śliczny wystrój bloga:)
http://want-cant-must.blogspot.com/