sobota, 9 marca 2013

Ciasteczka szczęścia

Hej!
Za godzinę wyjeżdżam do Asi na imprezę! Może niadługo dodam mały raport xD

Kiedy moja mama była była w Berlinie, z pobliskiej wietnamskiej restauracji przywiozła mi ciasteczka szczęścia :D Na początku roku zjadłam dwa i w obu była karteczka z napisem "W tym roku nie dostaniesz ani jednego mandatu" lol (mam 13 lat i nie prowadzę jakby co)
Stwierdziłam, że KONIECZNIE muszę wiedzieć, czy dostanę mandat, bo w końcu do trzech razy sztuka! Więc mama wzięła kilka dla mnie.

 
 Połowa ciateczka xD
...i wróżba
 
Jak na razie wszystkie wróżby były adekwatne. Sądzę, że ciasteczka mają w sobie coś magicznego :)
 
Też lubicie chińskie ciasteczka? Piszcie w komentarzach!
 
Pa pa!!!

6 komentarzy:

  1. Oo. Też bym sobie zjada chińskie ciasteczka .;) Jeszcze nigdy takich nie jadłam .. ;/

    Zerknij :

    http://trollalolaandnacpanazelkami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię takie ciasteczka, niby pierdoła, ale cieszy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeszcze takich nie jadłam, ale chyba muszę spróbować. :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam chiñskie ciasteczka :D.

    OdpowiedzUsuń
  5. wpadłam do Ciebie przypadkiem i bardzo mi sie spodobalo..:)
    uwielbiam je..:D

    OdpowiedzUsuń

Za każdy komentarz dziękuję ♥ To wielka motywacja do dalszego prowadzenia bloga!